Jako dziecko starzejących się rodziców stajesz często przed wyzwaniem jak pogodzić ich dobrostan i dobrze wykorzystane ostatnie lata ich życia ze swoim szczęściem i realizacją własnych marzeń…
… i gdzieś tam w głębi serca dobrze to czujesz, że póki mama nie odzyska dawnej radości i nie wróci do swojej aktywności jaką pamiętasz sprzed lat, będziesz się ciągle zadręczać i szukać dróg wyjścia i nie osiągniesz spokoju.
Choć trudno w to uwierzyć, ale przez ostatnie 100 lat średnia długość życia w Polsce podwoiła się. Ale czy najstarsze pokolenie umie dobrze wykorzystać te “darowane” lata?
Mają do dyspozycji mnóstwo udogodnień tylko czy odnajdują się w tym całym “bogactwie”? Czy potrafią odnaleźć sens życia na ostatnim jego etapie?
Przecież ten czas można by wykorzystać lepiej niż siedzenie godzinami w fotelu i wpatrywanie się w ekran telewizora? Czy jedyną rozrywką ma być wizyta dzieci i wnuków?
Czy czujesz się odpowiedzialna za szczęście swoich rodziców?
Większość córek nakłada na swoje barki ciężar związany z zapełnieniem tej pustki. Próbuje godzić obowiązki domowe, zawodowe i milion innych bieżących spraw do załatwienia z opieką nad rodzicem.
Kosztem siedzenia do nocy, by nadrobić zaległości w pracy, kosztem wiecznie odkładanych zagranicznych wakacji – “bo kto zajmie się mamą?”, kosztem pogarszających się relacji małżeńskich.
Rachunek jaki muszą zapłacić to ciągły stres, życie w napięciu i rozdrażnieniu, w wiecznym pośpiechu, a nierzadko choroba. Zadręczają się myślami: co mogę zrobić więcej, by mama czuła się szczęśliwsza w swoim życiu?
Z drugiej strony mają świadomość tego, że same nie zdołają zapełnić tej pustki. Przecież nie tak miało wyglądać ich życie, by teraz kiedy dzieci już podrosły, kiedy w końcu mogą zacząć żyć życiem o jakim marzyły, każdą wolną chwilę poświęcają mamie lub tacie.
Większość córek starzejących się rodziców nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo negatywnie wpływa to na ich życie.
Istnieją jednak sposoby na to, by seniorzy odzyskali dawny wigor, by na nowo poczuli chęć do życia, by znaleźli receptę jak cieszyć się z każdego nowego poranka.
Właśnie o tym chcę Ci dzisiaj opowiedzieć ….
Bo kiedy większość seniorów wycofuje się z życia, spowalnia aktywność i powoli zamyka we własnym świecie, mała grupka seniorów za pomocą prostego procesu rozbudza codziennie swój apetyt na życie, mimo panującej wokół izolacji, jednocześnie poprawiając nastrój u wszystkich członków swojej rodziny.
Bo czy nie byłoby wspaniale, gdyby w końcu ich dzieci mogły zdjąć ze swoich pleców ten ogromny ciężar i uwolnić się od psychicznej presji? Gdyby odnalazły zdrową harmonię we własnym życiu spoglądając na uśmiechniętą buzię swojego rodzica?
Ci ludzie potrzebują kogoś kto przeprowadzi ich za rękę przez proces zmiany ku lepszemu i aktywniejszemu życiu.
Skąd to wiem?
Bo od 20 lat pomagam właśnie takim rodzinom odnaleźć radość życia w starości pomimo upływającego czasu.
Pokazujemy dzieciom, że mogą zająć się swoim życiem wiedząc, że ich rodzice są szczęśliwi. Pokazujemy seniorom jak aktywnie cieszyć się dniem codziennym mimo swoich ograniczeń i odnaleźć sens życia w momencie, gdy powoli chyli się już ku końcowi.
Jeśli rezonują z Tobą te słowa i temat który poruszyłam i jeśli czujesz, że coś stoi na przeszkodzie w osiągnięciu pełnego spokoju i harmonii w życiu zarówno Twoim jak i swojego rodzica, to kliknij w link pod tym tekstem, a pokażę Ci jak znaleźć drogę do szczęścia Waszej Rodziny.
Zapraszam
Anna Bogdanowska
